Jak powietrze - Rozmowa
Nikolai zaparkował auto w garażu i pomógł swojemu wnukowi wnieść rzeczy do salonu, gdzie chłopak zwykle sypiał, gdy odwiedzał mężczyznę. Nie rozmawiali, odkąd blondyn wyznał, że chce z nim zamieszkać. Starszy pan westchnął cicho i przeszedł do kuchni, gdzie przygotował powoli kolację przy kojących dźwiękach radia. Przygotował talerz kanapek z serem i wędliną a na mniejszym talerzyku wylądowały pokrojone marchewki, ogórki i pomidory. Oprócz tego na stole postawił zaparzoną w międzyczasie herbatę i zawołał chłopca na posiłek.
Wchodząc do kuchni błękitne oczy zmierzyły go od stóp do głów, po czym zwróciły uwagę na jedzenie. Nastolatek chętnie zasiadł do stołu i zaczął pałaszować. Póki nie zaczął jeść, nawet nie był świadomy, jak był głodny.
-Yuri, musimy porozmawiać.
Rozbrzmiał poważny, męski głos. Chłopiec spojrzał na dziadka i zauważył, że ten jeszcze nic nie zjadł. Czyli denerwuje się tą rozmową. Szczupłe palce odłożyły jedzoną kanapkę i upił łyk herbaty.
-Co się stało?
Nie był pewien, czy chce to wiedzieć. Ostatnie wydarzenia były dla niego trudne, a gdy czegoś się dowiadywał, okazywało się to informacją, która niszczyła jego życie. Starszy pan westchnął, zbierając się w sobie.
-Wiem, że się pokłóciłeś z twoją matką. Dlatego zaproponowałem, byś został u mnie przez kilka dni. Ale nie możesz jej wiecznie unikać. Tylko że to nie wszystko... twoja mama jest w ciąży. Znowu.
Widział, jak chłopiec zaciskał zęby i ledwo hamuje złość. Znał temperament z jego własnej krwi.
-Twoja mama, gdy była młoda, pracowała jako prostytutka. Miała swojego alfonsa, który zapewniał jej dochód i klientów. Jeden z odwiedzających mężczyzn zakochał się w niej i przychodził niemal codziennie. Wiedział, że obsługuje wielu mężczyzn dziennie, ale nie przeszkadzało mu to. Namawiał ją, by rzuciła tę pracę, ale ona się bała. Poza tym, podobało jej się to. Na początku spławiała go za każdym razem, gdy przychodził. Mając swoje obowiązki, godziła się na stosunek, ale nic poza tym. Jednak w pewnym momencie pękła i zakochała się w nim. Chciała odejść, ale jej alfons zażądał okresu wypowiedzenia. Gdy w końcu udało jej się wyrwać z prostytucji, zamieszkała ze swoim byłym klientem. Szybko zaszła w ciążę i urodziłeś się ty. Jednak odpowiedzialność za młodą matkę i małe dziecko przerosła twojego ojca i zniknął jak kamfora. Natasza jest dumna, dlatego nie zgodziła się wrócić do nas, do domu, mimo, że twoja babcia przeżywała bardzo waszą sytuację. Gdy miałeś mniej więcej siedem miesięcy wprowadził się do was ten jej gach... i zaczął was utrzymywać. Przez pierwsze kilka tygodni był faktycznie wymarzonym partnerem dla naszej córki, szybko wzięli ślub. Dopiero po ślubie wyszła jego prawdziwa natura. Twoja babcia zmarła, gdyż jej serce nie wytrzymało. Nadmierna troska osłabiła ją i odebrała mi miłość mego życia. Ale miałem was, więc jakoś się trzymałem. Tylko że twój ojczym starał się jak mógł, bym miał z Wami jak najmniej kontaktu, bo nie podobało mu się, że często przychodzę. Niemal od początku małżeństwa znęca się nad twoją matką, jednak ona nie chce nic zgłaszać. Serce mi się kraje, ale jesteś jej nadzieją i diamentem, dla którego ona się nie poddaje. Chce, żeby było ci jak najlepiej, a twój ojczym dobrze zarabia...
Opowiadał. Yurij nie wiedział części z tych rzeczy, jednak ostatnie zdania wypowiedziane przez jego dziadka sprawiły, że w niebieskich oczach zapłonął ogień.
-Moja matka jest zwykłą dziwką. Przyłapałem ją, jak była posuwana w szkole przez mojego dyrektora. W domu zastałem ją z kimś innym, tego samego dnia! A potem dowiedziałem się, że gdy ojczyma nie ma w domu, pierdoli się z co najmniej pięcioma kutasami! I ja mam żyć z taką kurwą pod jednym dachem?! Która utrzymywała mnie w przekonaniu, że jest tylko ona i ja, że nie robi nic złego i jej mąż jest tym złym, a potem okazało się, że to ona jest żmiją w naszym domu?! Nie chcę widzieć suki więcej na oczy, niech wypierdala!
Widział szok na twarzy dziadka. Starszy mężczyzna był pewien, że jego córka już dawno skończyła z prostytucją, ale najwyraźniej bardzo się mylił. Wiedział, że jego wnuk widział zawsze niewinnego, pokrzywdzonego przez świat anioła w swojej matce, więc odkrycie prawdy musiało być dla niego ciężkim przeżyciem. W tym momencie przestał się dziwić, że chłopak chciał wyprowadzić się od matki. Patrzył na rozszalałego z żalu i złości nastolatka. Jego twarz wyrażała tak wiele bólu, że był wręcz namacalny.
-Nie miałem o tym pojęcia. Porozmawiam z twoją matką o twojej przeprowadzce. Gdy będziesz mógł już trenować, chcesz wrócić do ćwiczeń u Madame Baranovskaya? Ciągle ciepło cię wspomina, może znajdzie jakieś ćwiczenia, które możesz wykonywać ze złamanym nadgarstkiem?
Zaproponował, chcąc zakończyć nieprzyjemny temat. Chłopak opadł na krzesło i upił kilka łyków ciepłego napoju.
-Chętnie. Dziękuję.
Odpowiedział cicho blondyn i wbił wzrok w ścianę za plecami dziadka. Nikt nie był w stanie odgadnąć, o czym myślał.
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńmoże to zamieszkanie z dziadkiem dobrze zrobi, jak się okazuje tylko dziadek znał tylko cześć prawdy jak i Jurij...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział, może to zamieszkanie z dziadkiem dobrze zrobi, jak się okazuje tylko dziadek znał część prawdy jak i Jurij...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Zośka