Wróciłeś - rozdział 7
-Gdzie ty byłeś?
Wymruczał blondwłosy mężczyzna, siedząc na kanapie na
przeciwko swojego chłopaka i bawiąc się jego ciemnymi włosami. Ten uśmiechnął
się lekko bawiąc się drugą dłonią byłego barmana.
-Musiałem załatwić kilka spraw... Jakiś czas temu zdobyłem
pewne informacje, przez które byłem w niebezpieczeństwie, pewna banda chciała
mnie dorwać. Musiałem uciec i się ukryć, czekając, aż to wszystko się rozegra.
Pracowałem z Rosji, ciągle kontrolując, co dzieje się w Tokyo. Wróciłem dwa
tygodnie temu na dwa dni, wiedząc, że zaczynasz szaleć. Musiałem cię uspokoić,
bo inaczej ci ludzie by cię dorwali, chcąc dotrzeć do mnie.
Wyjaśnił, po czym spojrzał w złote oczy i dotknął dłonią
policzka wyższego mężczyzny, uśmiechając się ciepło i przysunął się, składając
delikatny pocałunek na jego ustach.
-Martwiłem się. Nie wiedziałem, co się z tobą dzieje.
-Wiem, Shizuś. Ale to już koniec. Wszyscy wylądowali w
więzieniu, większość na dożywocie, część zginęła. Nie zagrożą nam już więcej.
Zapewnił partnera, po czym wdrapał mu się na kolana i objął
go za szyję, czując, jak ciepłe dłonie objęły go w pasie i przyciągnęły bliżej
umięśnionego ciała.
-Cieszę się, że wróciłeś.
Wyznał szczerze blondyn, patrząc prosto w krwistoczerwone
oczy, odgarniając ciemne kosmyki z bladej twarzy.
-Ja też. Wszędzie dobrze ale z Shizusiem najlepiej.
Zaśmiał się, ale zaraz jego usta zostały nakryte przez inne,
biorąc je w namiętny pocałunek, który trwał bardzo długo i odebrał im oddech.
-Muszę się tobą teraz nacieszyć.
-Może wprowadzisz się do mnie?
Propozycja informatora kompletnie zaskoczyła Heiwajimę,
który spojrzał mu poważnie w twarz.
-Mówiłeś, że zaszkodzi to twojej pracy.
Zauważył, ale chłopak wzruszył ramionami.
-Teraz już nie. Jeśli chcesz, możemy wszystkim ogłosić, że
jesteśmy razem.
Odpowiedział a zaraz potem nie mógł już nic więcej
mówić, bo ciepłe wargi blondyna
zawładnęły jego własnymi.
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńwspaniale, cudowne i ta propozycja pchły o wspólnym mieszkaniu... :)
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia