Nie zostawiaj mnie - rozdział 1



-Kapralu Levi!

Z tłumu głosów wyróżniał się jeden, chłopięcy. Odwróciłem się i zobaczyłem dwójkę dzieci, stojących na beczkach niedaleko mnie. Chłopiec o intensywnie szmaragdowych oczach wpatrywał się we mnie pełen podziwu. Dlaczego? Przecież właśnie wróciliśmy z kolejnej, nieudanej wyprawy.

-Eren, przestań, te śmiecie są nic nie warte.

Zwrócił mu uwagę jakiś mężczyzna, ale byłem pewien, że to nie jego ojciec. Nie wyglądali ani trochę podobnie. Chłopiec walnął mężczyznę w głowę i wyraźnie się zdenerwował.

-Idioto! Tylko oni znają smak wolności! Nie masz pojęcia, o czym mówię, bo dobrze ci paść tłusty tyłek w złotej klatce! Są bohaterami ryzykującymi życia, byśmy kiedyś wyszli poza mury, a tobie się nawet palcem nie chce ruszyć, więc nie mów o tym, kto jest ile wart!

Wszyscy zwiadowcy przystanęli i patrzyli na tego małego chłopca. Miał w sobie więcej nadziei niż my wszyscy, a jednocześnie w moim sercu rozlało się jakieś ciepłe uczucie. Mężczyzna zaczął bić dzieciaka, na co nie mogłem pozostać obojętny. Sam wiem, jak to jest. Podszedłem szybkim krokiem i oderwałem mężczyznę od dziecka, sprowadzając go do parteru.

-Jeśli chcesz z kimś walczyć, to może z kimś dorosłym, co?

Zapytałem zimnym tonem. Pogarda z jego paskudnej twarzy natychmiast zniknęła, zastąpił ją strach. Uciekł, a ja uklęknąłem przed chłopcem, który patrzył na mnie z niedowierzaniem i podziwem.

-Dziękuję za twoje słowa. Obiecuję, że dajemy i dalej będziemy dawać z siebie wszystko. Twoje słowa nas uskrzydlają. Jak masz na imię?

Przez chwilę chyba nie mógł uwierzyć, że zwracam się do niego, bo milczał, ale w końcu się otrząsnął i zasalutował.

-Eren Jeager. Mam zamiar wstąpić do korpusu zwiadowców.

Och? Ten dzieciak chce.. być jednym z nas? Pogłaskałem go po głowie i wstałem.

-A więc stań się silny. Najsilniejszy. I upewnij się, że przeżyjesz na terytorium tytanów.

Powiedziałem, odwracając się i podążając razem z innymi z powrotem do zamku, gdzie znajdowała się nasza baza. Widziałem radość i ekscytację w oczach chłopca, gdy jeszcze raz na niego spojrzałem.

W tych niezwykłych oczach, w których odbijał się cały świat.

Komentarze

Popularne posty