Najwspanialszy dzień --> miniaturka: przeprowadzka


Hej~!
Wiem, jestem okropna, bo miała być w weekend, ale brak dostępu do kompa i nie dostanę go do następnej środy ;-;
Ale postaram się zamieszczać na telefonie. :)
Jeszcze dzisiaj możecie się spodziewać takiej małej niespodzianki dla Was ;)
No i teraz posty będą pojawiać się trochę częściej, jeśli dam radę je wstawiać na telefonie, bo bez komputera mam dużo czasu i weny i skończyłam przez weekend niektóre opowiadania, które Wam powstawiam w tym tygodniu jeśli dam radę. :3
No i jeszcze jedna sprawa: w dniach 15, 16 i 17 grudnia nie możecie liczyć na żaden wpis ode mnie, ponieważ mam próbne egzaminy ;-;
Ale za to w weekend 20-21 grudnia postaram się Wam wstawić coś świątecznego. ;)
No, a teraz nie przynudzam dłużej. ;)


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-Dalej nie pojmuję, jak to się stało... - Kadota złapał się za głowę, patrząc na Shizuo i Izayę, kłócących się o to, czy wziąć ten stolik do salonu, czy kupić nowy.
-Ta... mnie też to zaskoczyło. - westchnął Togusa, opierając się o ścianę. Spojrzał na Walkera, który próbował zatamować krwotok z nosa Eriki.
-Nie, Shizzy, lubię ten stolik. - powtarzał jak mantrę brunet.
-Ale ja Ci poszedłem na rękę w sprawie koloru ścian w sypialni! - wrzeszczał złotooki.
-Tylko, że ja nie chcę nowego stolika. - zaczął płaczliwie informator.
-No weź! - krzyczał potwór z Ikebukuro.
-Proszę... - Orihara zrobił smutną minkę, a jego oczy zaszły łzami. Ah, jak on kocha manipulować ludźmi~!
Blondyn zawahał się przez chwilę, po czym westchnął.
-No dobra. Pakuj ten stolik. - powiedział w końcu i przeczesał blond czuprynę dłonią.
-Yay~! Dzięki, Shizuś~! - wyśpiewał czerwonooki i cmoknął swojego potworka w nos.
-Iza-Iza! - wrzasnęła Erika, podbiegając do pary - Powinieneś teraz podziękować Shizuo ładnym pocałunkiem! Inaczej się nie pogodzicie! - zażądała. Heiwajima i Orihara popatrzyli po sobie, po czym pocałowali się w usta, namiętnie, ale krótko, ku uciesze yaoistki.
-Dobra, Togusa i Dotachin, pakujcie resztę rzeczy i jedziemy~. - poprosił Izaya i wraz z Eriką i Walkerem wyszedł, zostawiając robotę przyjaciołom.
-Cholerna pchła. - syknął Shizuo z uśmiechem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wiem, że straszna mała ta miniaturka, wybaczcie >.<


Komentarze przeniesione z poprzedniego bloga:

Nuko-chan: Hahaha~!! Siła przebicia Izayasza~!! Jak ci nie chcą przyznać racji i zrobić po twojemu, to weź ich na litość~!! Polecam x3 Zawsze działa. *o* Szkoda, że taka krótka...w sumie nie wiem jakie powinny być MINIATURKI :/ lul *Taka niedoświadczona Nuko-chan OwO*
Erika, Erika, Erika...kochanie...słoneczko...kwiatuszku...ale ja cię proszę...ty im się nie wtrącaj do związku, bo taka trzecia jednostka może być problemem ;-; Nie lubię trójkącików ;-;
No, ale dobra...weny, komputera, Internetu i takich tam :3 Pozdrawiam~


Inaba: Stolik ważna rzecz, Izaya ty manipulancie~ Erika to się chyba cała wykrwawi xd Dziwne, że nie sięgnęła jeszcze po aparacik o.o
Fajna mimiaturka~
Pozdrawiam!


Kill-chan: Eee.. będzie cd? powiedz że będzie!! Hi hi hi~! Idem czytać dalej~~! Bye!

 Sasha: Ahh słodziutko *.* ~^^~ I ten moment ze słodkim Izayą... awww :3 Bestia Ikebukuro jest bezsilna *kiwa główką-nod;nod* Co do Eriki, pewnie sama wylałabym morze krwi *robi facepalma, nie komentując swojego fanatyzmu względem tej parki*, I to Shizu-chanowe " No weź" Hahahaha o mój... <3 *Zachwyt* Ahh naprawdę zakochuje się w tym blogu :) Idę czytać kolejne notki >.< Veny~Sasha-chan

Komentarze

Popularne posty