Roppi x Tsuki - Zrozumieć

W ciszy dni próbowałem dotrzeć do tego, dlaczego odszedłeś. Nie potrafiłem tego zrozumieć. "Nigdy Cię nie opuszczę." "Jesteś dla  mnie najważniejszy." "Zmieniłeś moje życie." "Jesteś całym moim światem." Czy te słowa były kłamstwem? Czy tylko ja to czułem, a Ty jedynie bawiłeś się mną, a kiedy to stało się zbyt uciążliwe, po prostu odszedłeś? Chciałbym, abyś mi to wytłumaczył. Mimo wszystko - wybaczyłbym Ci. I tak już to zrobiłem. Nie potrafiłem Cię nienawidzić, chociaż moje serce umierało, powoli, z okrutną świadomością, że nie ma Cię już obok mnie.

Chciałbym zrozumieć to co się stało.

Izaya-san razem z Shizuo-san przychodzili i mówili, że wszystko będzie dobrze, że wrócisz, i wszystko się ułoży. Nie wiedziałem, dlaczego tak mówiliście. Nie znałem powodów ani przyczyn waszego zachowania. Mówienie, że będzie jak dawniej... Skąd mogliście to wiedzieć? Nieprzespane noce Izayi-san, spędzone przed monitorem komputera, szybko wystukujące coś na klawiaturze palce i opanowany głos, który bez jednego drżenia rozmawiał z kimś po cichu, by mnie nie zbudzić. Obolałe mięśnie Shizuo-san, który nieustannie przynosił i wynosił różne rzeczy i różnych ludzi z mieszkania, bił ich by wydobyć to, czego chciał Izaya-san i jego przepracowanie, gdy zaraz po pracy z Tomem-san rozpoczynał pracę w domu. Bawił się w mojego ochroniarza, żebym nic sobie nie zrobił i w miarę o siebie dbał. Robił to "Dla swojego kuzyna i dla swojego kochanka."
Chciałbym zrozumieć Wasze postępowanie.

Klęczysz teraz przede mną i dysząc prosisz o wybaczenie. Mówisz coś, ale nie potrafię rozróżnić słów. Czuję, jak drga moja dolna warga, jak moje serce znów zaczyna pompować krew, jak moje oczy zaczynają szczypać od napływających łez. Patrzę na Ciebie, lecz Ty masz twarz skierowaną do ziemi i nie patrzysz w moją stronę. Zniekształcone urywanym oddechem słowa wypadają z Twoich ust jedno za drugim. W końcu podnosisz na mnie swój wzrok, przepełniony skruchą, żalem i takim strachem, jakiego nigdy nie widziałem w tych pięknych, szkarłatnych oczach. Gdy wykrzykujesz moje imię i chronisz moje słabe ciało przed upadkiem, po czym przytulasz do swojej piersi, wszystko czuję dwa razy bardziej. Czuję przyjemne mrowienie w miejscach, gdzie mnie dotykasz a moje serce bije szybciej od samego, słodkiego dźwięku, jakim jest moje imię w Twoich ustach.
Chcę zrozumieć Twoje słowa.

Komentarze

Popularne posty