Odnaleźć siebie - Rozdział 24

 


Nastolatek nie chciał i nie mógł uwierzyć w słowa, które przed chwilą wypowiedział jego ukochany i przez pierwszych kilka chwil naprawdę miał wrażenie, że to tylko żart i w cale właśnie tego nie usłyszał, ale z każdą jedną chwilą, gdy wszyscy tak poważnie się w niego wpatrywali, oczekując jego reakcji, uświadamiał sobie coraz bardziej, że nie przesłyszał się i to wszystko najwyraźniej jest prawdą. 

-Ale... mówiłeś przecież, że rodzina królewska zaginęła.

Wyjąkał wreszcie czując, jak powoli robi mu się słabo. Z pewnością nie spodziewał się takiego obrotu spraw i nawet przez myśl mu nie przeszło usłyszenie czegoś takiego. Spodziewał się wszystkiego, tylko nie tego. 

-Bo to prawda. Ostatni wilk z rodziny królewskiej był widziany setki lat temu. Ale bez wątpienia jesteś księciem i gdyby wciąż istniał dwór, na którym mieszkała rodzina królewska, zostałbyś ukoronowany i zasiadłbyś na tronie. Niestety wszystkie zamki zostały zniszczone, przykro mi.

Wyjaśnił Nicholas, uważnie obserwując reakcje Partnera. Martwił się, jak to wszystko wpłynie na młodszego chłopaka i jak on na to zareaguje. Wiedział, że w ostatnim czasie przeżywał bardzo dużo i zdecydowanie nie wpływało to dobrze na młodą psychikę i na stan jego zdrowia, dlatego miał cichą nadzieję, że przez najbliższy czas nie będą mieć żadnych więcej rewelacji, bo chyba żaden z nich nie da rady już nic więcej na siebie przyjać i nie zwariować. 

-Jesteście pewni?

Dopytywał, mając nadzieję, że to okaże się tylko snem. Gdy dołączył do watahy i dowiedział się, że jest zmiennym wilkiem a mężczyzna, który wychował go od kołyski w cale nie jest jego biologicznym ojcem, zaczął żywić nadzieję, że z pomocą jego Duszy uda mu się odnaleźć kogokolwiek z jego rodziny i już nie będzie sam na tym świecie, ale ta wizja została mu właśnie brutalnie oderbana a zderzenie z rzeczywistością było o wiele gorsze, niż byłby zdolny kiedykolwiek przypuszczać. 

-Tak. Masz piękne, śnieżnobiałe ubarwienie, charakterystyczne dla królewskiego rodu, z domieszką srebra, co oznacza prostą linię do tronu. W dodatku przeszedłeś dwa Przebudzenia a coś takiego zdarza się tylko w rodzinie królewskiej. Normalnie każdy wilk przechodzi przebudzenie jako dziecko, również te należące do rodu królewskiego, różnica jest jedynie taka, że w dniu swoich 20 urodzin przechodzą oni kolejne Przebudzenie, które przebiega o wiele lżej niż to pierwsze i jest oznaką tego, że wilk dojrzał i jest gotowy do tego, by w każdej chwili objąć tron.

Tym razem wtrącił się jeden z członków Starszyzny, zwracając na siebie uwagę chłopaka, ale chyba nikt nie spodziewał się reakcji odnalezionego księcia. Po bladych policzkach zaczęły powoli płynąć łzy a drobne ciało dygotało, jakby było mu niezmiernie zimno. Ciepłe dłonie od razu ująły jego twarz i zmusiły, by spojrzał swojemu partnerowi w oczy.

-Hej, kochanie, co się stało?

Alfa nie wiedział, co się dzieje, ale nastolatek odepchnął go od siebie tylko po to, by w następnej sekundzie wtulić się w jego pierś i rozpłakać na dobre, jakby próbował skryć się przed całym światem. Nikt nic nie mówił, ale zawodzenie królewskiego wilka rozchodziło się na wiele kilometrów. Jednak inne wilki doskonale wiedziały, że nie dzieje mu się krzywda, więc nikt nie przyszedł. Nawet Starszyzna postanowiła zachować się z klasą i pozostawili ich dwójkę samych, pozwalając im na chwilę dla siebie i intymności, mając nadzieję, że chłopak dzięki temu szybciej się uspokoi. I tylko silne, otaczające go ramiona były tym, co trzymało go w tym świecie.

Komentarze

Popularne posty