I'm sorry - Rozdział 6

 


Wciąż nie mogłem uwierzyć w to, co się stało i chyba nikt nie był w stanie pojąć tego rozumem. To było tak bardzo irracjonalne, że wręcz nierealne. Izuku zawsze był zafascynowany superbohaterami i chiał być najlepszym z pośród nich a teraz... sam zszedł z tej drogi i został złoczyńcą? To nie miało sensu...

-Bakugou, czy wiesz, gdzie Midoriya może się ukrywać? Jeśli tak, musisz nam powiedzieć. Jest bardzo niebezpieczny z tym, co o nas wie. Zna nasze wszystkie słabości. 

Z szoku wyrwał mnie Aizawa, trzymając dłoń na moim ramieniu i uważnie się we mnie wpatrując. Zdecydowanie był zdenerwowany i w sumie nie było się czemu dziwić. Gorączkowo myślałem, czy znam jakieś miejsce, gdzie mógł się ukryć. Miejsce, które coś by dla niego znaczyło.

-Musimy wrócić. Może wiem, gdzie jest.

Zdecydowałem i widziałem, jak Prezenter Mic wyjmuje telefon, najwyraźniej dzwoniąc do przewoźnika by zawrócił i nas odebrał.

-Jak tylko dojedziemy do szkoły wsiądziemy w samochód i jedziemy tam, gdzie wskarzesz. 

-Nie gwarantuję, że tam jest. 

-Musimy spróbować wszystkiego.

Skinąłem głową. Doskonale rozumiałem, dlaczego było to takie ważne. Nie ważne, czy chciałem czy nie, musiałem przyznac, że Izuku był bardzo inteligentny a przez te wszystkie lata zebrał niezliczone ilości informacji o superbohaterach i o wszystkich uczniach UA. 

-Wiesz, co mógłby powiedzieć o naszych słabościach? Jeśli ktokolwiek coś wie, musicie powiedzieć.

Aizawa odezwał się ponownie dopiero, gdy znów siedzieliśmy w autobusie i jechaliśmy do szkoły.

-Ja... Mówił, że słabością są twoje oczy. Niszcząc twoje gogle można od razu wiedzieć, komu spróbujesz wymazać indywidualność. W dodatku czas działania twojego daru jest dość krótki, przez twoją chorobę. Walka wręcz jest twoim najsłabszym punktem. Jeśli chwilowo cię oślepią i zdołają się do ciebie zbliżyć, przegrasz.

-Wie, że Prezenter Mic panicznie boi się robaków. Jeśli mają kogoś, kto może je kontrolować, może być ciężko. 

-Maski gazowe skutecznie uniemożliwią działanie daru Midnight.

-Jeśli wzmocnią swoje zbroje lub będą mieć kogoś, kto będzie mógł wytworzyć tarczę lub snajpera, Snipe będzie bezużyteczny.

-Mogą zabijać każdego klona Ectoplasmy, by się przed nimi bronić. Nie wiedząc, który jest prawdziwy, nie będą powstrzymywać się przed zabijaniem go na odległość.

-Jeśli uda im się zebrać krew Vlad Kinga, ten się w końcu wykrwawi.

-Gran Torino jest już stary, szybko się męczy. Jeśli go przetrzymają to w końcu padnie.

-Zmuszając Aoyamę do dłuższego używania daru unieruchomią go.

-Minę można pokonać jeśli będą mieć kogoś szybszego od niej lub kogoś, kto będzie trzymać ją na odległość. Możnaby również ją zamknąć za ścianą ognia, nie byłaby w stanie przez niego przejść a jej kwas by jej nie pomógł.

-Tsuyu jest jak typowa żaba. Jeśli będą w stanie obniżyć temperaturę, szybko padnie.

-Iida jest bardzo szybki. Jeśli uszkodzą mu nogi, nic im nie zrobi.

-Ochaco może i potrafi lewitować ale to sprawia, że jest łatwym celem.

-Ojiro jest dobry w sztukach walki, ale broń palna lub utrzymanie go na odległość to jego słabe punkty.

-Zmuszenie Kaminariego do użycia zbyt dużej ilości volt unieruchomi go na jakiś czas.

-Kirishima jest twardy, ale zagrają na jego emocjach, by go zmiękczyć, zamkną od innych lub sprowadzą kogoś silniejszego od niego. 

-Koda umie kontrolować zwierzęta ale bardzo się boi. Wystarczy go wystraszyć i stanie się niegroźny.

-Jeśli odetną Sato dostęp do cukru, ten będzie nieszkodliwy.

-Shojiego trzeba by uśpić.

-Jiro może działać na odległość ale łatwo ją złapać, jeśli się do niej zbliżyć.

-Eksplozje Bakugou działają przeciwko niemu.

-Taśmę Sero można wykorzystać przeciwko niemu.

-Zachowując światło dar Tokoyamiego będzie bezużyteczny.

-Shoto jest niestabilny emocjonalnie. Można wykorzystać jego emocje przeciw niemu.

-Jeśli uda im się jakoś oznaczyć Hagakurę, będzie ona łatwa do złapania.

-Mineta szybko panikuje. Prowokując go szybko się podda.

-Momo wykorzystuje kalorie do tworzenia przedmiotów. Jeśli zmusi się ją do przekroczenia limitu, stanie się bezużyteczna.

Wszyscy przekrzykiwali się, podając coraz to nowe informacje. Widać od czasu do czasu słuchali tych dziwnych wywodów Deku, czego nie mogłem powiedzieć o sobie. Westchnąłem cicho i spojrzałem za okno. Co ty wyrabiasz, Izuku?

Komentarze

Popularne posty