O krok od przepaści - Rozdział 13

 


Nastolatkowie siedzieli w jednej z mugolsko-magicznych knajpek przy jednym ze stolików w rogu, popijając kremowe piwo i podjadając frytki. Draco czytał gazetę a Harry przysłuchiwał się rozmowom dookoła, starając się cokolwiek wychwycić. W tym miejscu światy mugoli i czarodziejów mieszały się ze sobą i można było wpaść na trop jakiś plotek lub informacji, dzięki czemu mogli odpowiednio wcześnie na coś zareagować. Brunet w pewnym momencie drgnął, jakby nagle ktoś go trącił, zwracając na siebie uwagę swojego partnera.

-Co się stało?

Zielone oczy skrzyły się delikatnie, gdy w nie spojrzał, więc blondyn uniósł lekko brew, zastanawiając się, co takiego wpadło do głowy jego chłopakowi.

-Nie uważasz, że powinienem zacząć pracować?

-Pracować?

Zagubienie i brak zrozumienia wręcz wyzierały z twarzy Draco, który nie do końca chyba wiedział, jak ma zareagować na ten pomysł a już tym bardziej, jak siedzący naprzeciwko nastolatek na nie wpadł.

-Szukają tu kelnera. Mógłbym się zatrudnić.

Dopiero po chwili na obliczu blondyna pojawił się cień zrozumienia i po chwili zaczął powoli kiwać głową, najwyraźniej analizując jeszcze w myślach wszelkie za i przeciw.

-Dobry pomysł. Też coś znajdę.

Przyznał w końcu, więc brunet nie czekając na nic więcej pobiegł do stojącego za barem właściciela knajpy, od razu zaczynając z nim rozmowę. Właścicielem był mugol wiedzący o świecie czarów, więc ich pochodzenie nie stanowiło żadnego problemu. Wrócił po kilku minutach z uśmiechem zwycięzcy na twarzy, który aż roztopił serce dziedzica domu Malfoy.

-Zaczynam od jutra.

Rzucił zadowolony i wrócił do przysłuchiwania się plotkom odwiedzających, pozwalając Draco znowu czytać. Ten jednak jeszcze przez długi czas wpatrywał się w rozpromienioną twarz ukochanego.

-Kocham cię, wariacie.

Powiedział bardzo cicho, wracając wzrokiem do gazety.

-Co mówiłeś?

-Nic takiego.

Przez chwilę siedzieli w milczeniu, nawet na siebie nie patrząc.

-I tak słyszałem.

Komentarze

  1. Hejeczka,
    wspaniale, zastanawiam się czy nikt ich nie szuka, wiele by mogli usłyszeć jeśli to knajpka na pograniczu światów...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty