Nowy Rok - one shot


 Przekręciłem się z westchnięciem na drugi bok ale nie miałem zamiaru otwierać oczu - jeszcze nie. Nawet mimo że nie byłem jeszcze do końca obudzony, już czułem nadchodzące skutki wczorajszej imprezy Sylwestrowej i miałem ją sobie za złe - Tom ostrzegał mnie, żebym aż tyle nie pił a ja i tak musiałem zrobić po swojemu i bawić się do białego rana. Jak zwykle musiałem przeżywać skutki tego wszystkiego. Oczywiście słyszałem, jak mój bliźniak wchodzi do mojego pokoju ale postanowiłem to zignorować i próbować zapanować nad powoli rosnacym bólem głowy wraz z nudnościami. No cóż, jak się jest głupim to się potem za to płaci, prawda?

-Wiem, że już nie śpisz. Przyniosłem ci aspirynę.

Usłyszałem głos brata i jednocześnie poczułem, jak siada tuż obok mnie na łóżku. Po kilku sekundach zdobyłem się w końcu na otworzenie oczu i wyciągnięcie ręki po obiecany lek. Tom podał mi w palce zimną szklankę z wciąż musującym napojem, więc podniosłem się powoli do siadu i wypiłem napój duszkiem. Skrzywiłem się, bo smak nie był najlepszy i wolałbym zdecydowanie szklankę soku pomarańczowego albo chociaż kawę, jednak cierp ciało coś chciało, prawda?

-Dzięki.

Wychrypiałem i dopiero słysząc swój własny głos w jakiś sposób przypomniało mi się, że przez pół nocy zdzierałem gardło do piosenek na imprezie i witając Nowy Rok. Dopiero kilka minut przed północą Tom wyciągnął mnie z tłumu i poszliśmy w ustronne miejsce, gdzie o północy mogliśmy pocałować się z dala od ciekawskich oczu i ludzi, którzy nie powinni o nas wiedzieć.

-Nie ma sprawy. Jak się czujesz?

Zapytał a ja się znowu skrzywiłem tym bardziej, że on doskonale zdawał sobie sprawę z tego jak się czuję. Nie po raz pierwszy widział mnie w takim stanie, z resztą on sam nieraz się upijał więc nie musiał się mnie o to pytać.

-Masz jeszcze wody? Albo najlepiej kawy?

-Kawę już zaparzyłem ale musisz po nią zejść na dół.

Roześmiał się mój bliźniak a ja z jękiem zawodu padłem na poduszki, na powrót zamykając oczy. Jeśli chcę kawę to muszę się zwlec z łóżka a ani nie miałem na to sił, ani ochoty. Wolałbym po prostu leżeć cały dzień w łóżku na co wiedziałem, że brat mi nie pozwoli.

-Jesteś straszny.

-I za to mnie kochasz.

Bardziej wyczułem niż usłyszałem, że Tom nachylił się do mnie a gdy otworzyłem oczy jego twarz znajdowała się zaledwie kilka milimetrów od mojej. Uśmiechnąłem się i złapałem go za kark, przyciągając go do pocałunku. Nie trwał on długo ale był dla mnie niczym łyk świeżej wody po nocy na pustyni. Tom delikatnie dotknał opuszkami palców mojej twarzy a ja wtuliłem się w jego dłoń, chłonąc jego bliskość i ciepło. Domyślałem się, że mama niedługo zacznie wołać nas na śniadanie i nie będziemy mieli zbyt wiele czasu sam na sam dzisiaj.

-Chodź, napijesz się kawy i zjesz śniadanie, to poczujesz się lepiej.

Zarządził Tom po czym opuścił mój pokój bo wiedział, że jeśli tu zostanie to w życiu nie zmotywuję się do wstania z łóżka. W końcu mi się to udało i z ciężką głową, powoli zszedłem po schodach na dół do kuchni, gdzie spodziewałem się zastać całą rodzinę ale o dziwo - znajdował się tam tylko mój brat.

-Rodzice zostali na noc u znajomych i wrócą dopiero jutro.

Poinformował mnie brat, podając mi kubek świeżej, gorącej kawy. Podziękowałem mu pocałunkiem i usiadłem przy stole, czekając na moje śniadanie i ze zdecydowanie lepszym humorem - skoro rodziców nie ma w domu, to do jutra mamy wolną rękę. Bardzo mi się to podobało.

-Więc spędzamy dzisiaj dzień tylko we dwójkę?

-Oczywiście, że tak ale mam też dla ciebie niespodziankę.

Odwróciłem się i spojrzałem z zaciekawieniem na brata, który wyciągnął jakąś kartkę z kieszeni spodni i podał mi ją. Przyglądałem mu się przez chwilę podejrzliwie, podczas gdy mój brat najzwyczajniej w świecie przygotowywał śniadanie. Rozłożyłem kartkę i niemal zakrztusiłem się kawą, którą właśnie piłem widząc to, co się tam znajduje.

-Tom, co to...

-Chciałeś tam zamieszkać, prawda? Nam obojgu podobał się ten dom i nie był jakoś drogi, więc poprosiłem znajomego Josta żeby pomógł nam załatwić najlepszą cenę. Możemy wprowadzać się w lutym, bo muszą przeprowadzić jeszcze kilka drobnych napraw.

Wpatrywałem się w kartkę, która okazała się być kopią pierwszej strony umowy kupna domu i aż nie mogłem w to uwierzyć. Odkąd skończyliśmy 18 lat zastanawialiśmy się z Tomem nad wyprowadzką z rodzinnego domu, jednak trasa i obowiązki skutecznie odciągały nas od realizacji tego pomysłu a teraz... Teraz Tom zrobił mi najlepszą niespodziankę na świecie.

Dlatego też wstałem z krzesła i rzuciłem mu się na szyję, przytulając się mocno do niego. Silne ramiona objęły mnie w pasie a po chwili nasze usta złączyły się w długim, czułym pocałunku.

-Dziękuję. To najlepszy Nowy Rok, jaki do tej pory przeżyłem.

-I taki miał być, Billy. Kocham cię.

-Ja ciebie też. 

Wyszeptałem i po chwili żaden z nas już nie pamiętał o śniadaniu...

Komentarze

  1. No i mamy noworoczną jednoczęściówkę ❣️ piękna, czuła, romantyczna i mega taka 'kochana', że aż ciepło się robi na serduchu 😁
    Chyba nie jestem w stanie w ten początek roku coś więcej z siebie wydusić z komentowanie 😅😂🤣 ale przy okazji chciałabym życzyć wszystkiego dobrego oraz samych sukcesów w życiu prywatnym oraz zawodowym w tym Nowym 2024 Roku ❣️ Twoja ASIA 💋

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Asiu, Tobie również wszystkiego dobrego i oby ten rok był jeszcze lepszy, niż poprzedni <3

      Usuń
  2. Hejeczka,
    Kochana wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę Tobie i Twoim bliskim, niech ten rok będzie pomyślny, dużo zdrowia, radości, niech wszystkie plany się spełnią... no i weny...

    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty