Wróciłeś - Epilog



-No, za trzy godzinki będziemy na miejscu.

Zaśmiał się informator, przeciągając się w swoim fotelu i rozkładając na nim wygodniej, obracając w palcach obrączkę zdobiącą jego palec, która symbolizowała jego miłość z Shizuo i to, że od 20 godzin oficjalnie są małżeństwem.

-Mhm. Idę spać.

Mruknął blondyn, układając się wygodnie w fotelu i przykrywając kocem, mając nadzieję, że jego mąż da mu przez tę chwilę pospać.

-Nieźle wczoraj zabalowałeś na naszym weselu.

Roześmiał się jego partner, przypominając sobie, co działo się na ich imprezie i myśląc o zdjęciach, które ma już na swoim dysku a które były, według niego, bezcenne. Widać na nich, że Heiwajima rzadko kiedy pije alkohol, bo po zaledwie 3 drinkach był już na tyle wstawiony, by dobrowolnie zacząć tańczyć na parkiecie i nawet pokazać klatę. Och tak, ta impreza przeszła do historii i była najlepszą imprezą w ich życiu, bo pokazywała, że są razem, na zawsze i nic, nigdy ich nie rozdzieli. Z zadowoleniem oparł głowę o ramię swojego śpiącego męża i spojrzał za okno, pogrążając się w swoich własnych myślach a o jego szczęściu świadczył delikatny uśmiech widniejący na jego twarzy.

Komentarze

Popularne posty