Rebeliant - Rozdział 14


 Czarnowłosy chłopak obudził się na długo przed świtem w ramionach swojego kochanka i nie potrafił już więcej zasnąć, dlatego zrezygnowany odwrócił się i spoglądał na spokojną, pogrążoną w głębokim śnie twarz. Postanowił zastosować swoją ulubioną zabawę.

-Hej, Tommy. O czym śnisz?

Zapytał i zaśmiał się cicho, słysząc równie ciche i senne mruczenie. Postanowił obudzić swojego ukochanego w jak najprzyjemniejszy sposób, więc powoli wczołgał się pod kołdrę, z zadowoleniem zauważając, że jego partner ma na sobie tylko bokserki. Najwyraźniej przed zasnięciem jeszcze wstał, żeby jeszcze się rozebrać do bielizny. Szybko ale bardzo uważnie i ostrożnie zsunął niepotrzebny materiał, po czym ustami zaczął obcałowywać brzuch kochanka i schodzić coraz niżej. Nie potrafił zaspokoić głodu, jaki czuł względem tego chłopaka i chciał uprawiać z nim seks na okrągło, chociaż pewnie w końcu by padł jak mucha. Obdarowywał ciało pod nim pocałunkami i pieścił dłońmi miękką skórę, z przyjemnością wsłuchując się w zagłuszone przez kołdrę westchnięcia i pomruki, które od czasu do czasu wyrywały się z gardła wciąż śpiącego chłopaka. Mimo to jego ciało reagowało i to pozytywnie na te zabiegi, więc Czarny nie miał zamiaru się poddawać w swoich wysiłkach. Ujął członek chłopaka w palce zaczął delikatnie go masować z satysfakcją czując, jak ten stopniowo rośnie mu w dłoni. Poczuł skurcz w podbrzuszu na samą myśl o tym, że za moment weźmie go do ust a kolejna fala gorąca przeszła po nim gdy pomyślał, że może za niedługo kochanek wejdzie w niego tym jednym, sprawnym ruchem. 

Wysunął język i polizał członek partnera po całej długości, uśmiechając się gdy usłyszał westchnięcie pełne przyjemności, nawet jeśli były policjant wciąż jeszcze spał. Bill zassał się na zaróżowionej główce i poczuł, jak oblewa go przyjemna fala gorąca. Z pasją zaczął obciągać swojemu chłopakowi, jednocześnie pieszcząc jego ciało dłońmi, ale w końcu nie potrafił się powstrzymać i palcami jednej ręki zaczął sam się masturbować. Był tak nakręcony, że czuł się jakby był pijany a mimo to oblał go szkarłatny rumieniec, gdy kołdra z niego zniknęła i spojrzał prosto w brązowe oczy kochanka. Ten jęknął z opanowującego go podniecenia, nim zaplątał palce w długie włosy kochanka i zmusił, by ten wysunął jego penisa ze swoich ust. 

-Dłonie do góry.

Nakazał zachrypniętym głosem, a gdy Rebeliant posłusznie wykonał rozkaz, poruszył sugestywnie swoimi biodrami i sięgnął do swoich leżących na podłodze spodni, wyjmując z nich pasek, po czym związał nim ręce Bill'a na jego plecach. Obu z nich strasznie nakręcała ta sytuacjai podniecenie szybko w nich rosło, kumulując się w ich podbrzuszach. Preejakulat powoli wsiąkał w bieliznę młodszego z nich a członek w jego ustach był twardy i gorący. W końcu Tom pociągnął za włosy chłopaka do siebie, wpijając się zachłannie w jego nabrzmiałe, różowe usta po czym wysunął się spod niego i zmusił go, by ten w rozkroku i z wysoko wypiętym tyłkiem ułożył swoją głowę na poduszkach. Długie palce Dredziarza w delikatnej pieszczocie poruszały się po bladej skórze, by w końcu zsunąć mu mokrą bieliznę, uwalniając członka i ukazując jego wejście. Tom nachylił się i przytrzymując kochanka mocno za biodra i zaczął pieścić tą zaróżowioną dziurkę językiem. Chłopak pod nim jęczał głośno i drżał, błagając o więcej całym sobą i o to, by Tom dotknął jego nabrzmiałego członka, ale ten nie miał takiego zamiaru. Znęcał się i jednocześnie nakręcał ich obu, nie pozwalając żadnemu z nich zaznać spełnienia. W końcu ustawił się w rozkroku za kochankiem, pocałował go czule w plecy i docisnął swoje biodra do wypiętego w jego stronę tyłka, wywołując jęk z gardła kochanka. 

-Tom, błagam, weź mnie... 

Jęczał otwarcie i niemal krzyknął, gdy członek partnera wszedł głeboko w niego jednym, pełnym ruchem, wypełniając go i rozrywając jednocześnie, ale zabrakło mu powietrza. Tom jednak nie miał zamiaru na tym poprzestać. Nachylił się, złapał kochanka za gardło i przyduszając go lekko, zmusił by jego ciało uniosło się i teraz plecy jego partnera były pod idealnym kątem prostym względem jego ud. To była tylko jego teoria, ale teraz przekonał się, że faktycznie dzięki temu udało mu się wejść jeszcze głębiej w to gorące, ciasne wnętrze i wiedział, że Bill też czuje to o wiele mocniej. Zaczął się w nim poruszać, pieprząc go niczym dziwkę a z gardła czarnowłosego wyrywały się co rusz głośne jęki przyjemności, nawet jeśli nie potrafił do końca złapać powietrza. Tom'owi kręciło się w głowie od buzującego w nim podniecenia i widoku chętnego ciała kochanka, jednak chciał więcej - chciał dojść inaczej. Puścił kochanka, pozwalając mu opaść twarzą na poduszki, jednym ruchem ręki rozwiązał jego dłonie i wyszedł z niego, po czym odwrócił nie mogącego złapać tchu chłopaka na plecy. 

Blade ciało, zaróżowione policzki, rozchylone i opuchnięte wargi, zamglone oczy, czerwone ślady na szyi, szybko unosząca się i opadająca klatka piersiowa, szeroko rozchylone uda i nabrzmiały do granic możliwości, mokry od preejakulatu penis - chłopak całym sobą wyglądał, jak chodzący seks. Nie czekał na kolejne błaganie - Dredziarz wszedł w niego szybko i uniósł jego biodra do góry, przez cały czas patrząc prosto w pociemniałe od podniecenia oczy. Z przyjemnością patrzył, jak leżący pod nim kochanek zaczyna się masturbować. Myślał, że oszaleje z podniecenia, gdy go takim widział i czuł, że nie zajmie mu długo, nim skończy. Zwolnił tempa i zaczął mocniej, głębiej wbijać się w gorące wnętrze tylko po to, by po chwili poczuć jak mięśnie chłopaka zaciskają się na nim mocno i doszedł głęboko we wnętrzu partnera, obserwując jak ten wygina swoje ciało w ekstazie, samemu dochodząc obficie. Tom padł z wycieńczenia na swojego kochanka nie przejmując się, że sam siebie też brudzi jego spermą i przytulił go mocno do swojej piersi.

-Kocham cię, wariacie.

Wyszeptał mu, mimo że nie potrafił złapać tchu. Czuł się cholernie dobrze, taki spełniony i we właściwym miejscu z właściwą osobą w jego ramionach. Nie znał słów by opisać to, jak się w tym momencie czuł i pragnął, żeby mógł czuć się tak już zawsze chociaż doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że tak nie będzie. Mają jeszcze niestety zbyt wiele do zrobienia.

-Ja ciebie też, Tommy. Na zawsze.

Wyszeptał cicho czarnowłosy chłopak a jego głos ginął w rozpalonej skórze kochanka. Wdychał jego zapach i upajał się tym przeżyciem, tym co teraz miał. Trzymał się go kurczowo jakby bał się, że jeśli chociaż trochę rozluźni uścisk, to wszystko dookoła nich zaraz zniknie.

Nie mieli o tym pojęcia, ale obaj w tym momencie szeptali cicho swoje życzenia.

Komentarze

  1. Nareszcie!! Nie mogłam się doczekać rozdziału, oczywiście zajebisty jak zawsze, ale ten jakoś mam wrażenie dał popalić, no nic, czekam na więcej i życzę weny 💋💖

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka moze lekka propozycja na zrobienie kalendarzu 🫣 bo czekam zawsze i nie mogę się doczekać a tak to chociaż będę mogła odliczać dni mojej tułaczki do następnego rozdziału 😅😂

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty