Odnaleźć siebie - Rozdział 16 REWRITE


 pov Nicholas

Nie powiem, Justin bardzo mnie zaskoczył, prosząc o spotkanie ze Starszyzną zaledwie dzień po swojej przemianie i tej panicznej reakcji. Wydawał się być jednak bardzo zdecydowany, dlatego postanowiłem spełnić jego prośbę. Całe szczęście nie kazali nam oni na siebie długo czekać i jeszcze tego samego wieczoru pojawili się w naszym domu, podczas gdy Justin siedział cicho na kanapie od jakiegoś czasu, trzymając w dłoniach kubek już zimnej herbaty i wpatrując się w bliżej nieokreślony punkt, chociaż nie sądzę, żeby coś zauważał. Drgnął, gdy usłyszał głosy Starszyzny, próbującej się domyślić, czego chce od nich nasz książę. Dopiero wtedy zdawał się powrócić do życia - i całe szczęście, bo sam nie miałem pojęcia, o co chodzi. 

-Justin, podobno chciałeś się z nami zobaczyć. Możemy ci jakoś pomóc? 

Zapytał Ricki z wesołym uśmiechem na twarzy i rozsiadając się wygodnie na jednym z foteli. Reszta Starszyzny również pozajmowała swoje miejsca a ja oparłem się o futrynę, nie chcąc im przeszkadzać ale jednocześnie chcąc przy tym uczestniczyć. Widziałem, jak Justin bierze głębszy oddech i przygotowuje się do tej rozmowy, więc coraz bardziej mnie interesuje, co się kryje w jego głowie. 

-Chcę z wami porozmawiać... bo wczoraj, przy mojej przemianie, powiedzieliście, że ja jestem... uhm...

-Księciem, Justinie. Jesteś księciem. 

Adam westchnął ciężko, przyglądając się uważnie mojego partnerowi, jednak nie skomentował jego zawahania. Młody wilczek potaknął, zupełnie jakby nie chciał o tym nawet słyszeć. 

-Tak, no i... nie wiem, czego ode mnie w tej gestii oczekujecie... ale nie rozdzielajcie mnie z Nick'iem.

Chociaż mówił proszącym tonem, wyraz jego twarzy zdecydowanie dawał swego rodzaju ostrzeżenie. Szczerze mówiąc sam bym się trochę wtsraszył na miejscu Starszyzny, bo nie miałem absolutnie żadnego pojęcia, do czego jeszcze mój wilczek jest zdolny. 

-Justin, nie mam pojęcia, czego od nas oczekujesz, ale wydaje mi się, że masz trochę mylne pojęcie na nasz temat. Chyba w ogóle na temat swojej pozycji. 

Thomas roześmiał się cicho, wprawiając mojego Partnera w osłupienie i szczerze mówiąc sam nie wiedziałem, o co chodzi ani co się stanie. Sam od wczoraj zastanawiałem się, jak to się wszystko teraz potoczy, skoro Justin okazał się być wilczym księciem i odetchnąłem z ulgą, że zaraz miało to zostać wyjaśnione. 

-Nie jesteśmy w mocy, aby ci rozkazywać. Możesz nie zdawać sobie z tego sprawy, ale każdy wilk ma obowiązek i wewnętrzny przymus spełnić każdy twój rozkaz, o ile nauczysz się używać tonu alfy. Myślę, że Nicholas chętnie cię tego nauczy. Co prawda jesteś księciem i masz jakieś obowiązki, jednak wszystko pozostaje do twojej decyzji.

-Szczerze mówiąc chcieliśmy, żebyś od przyszłego miesiąca studiował historię i obowiązki rodziny królewskiej z jednym z wilczych znawców, żebyś mógł później zdecydować, co i jak chcesz od teraz robić. Czy zostaniesz tu, czy wzniesiemy ci zamek w którym będziesz mieszkać - musisz sam zdecydować. 

-Jedyną sytuacją, w której nie za bardzo masz wybór, jest moment, gdy Wilki będą zagrożone. Jeśli będzie wojna międzygatunkowa, musisz zdecydować, co robimy i nas poprowadzić. Jeśli będzie wojna między rodami wilków, musisz jakoś rozwiązać ten konflikt. Jeśli Wilki będą zagrożone wyginięciem, musisz temu zapobiec. 

-Według legend, trzeci król Wilków, Joseph, wytworzył swego rodzaju umiejętność. Za czasów jego panowania Wilki stanęły na skraju wyginięcia przez zmieniający się klimat i przez polujących na nich ludzi. Jeśli wierzyć jego zapiskom, w pewnym momencie przemiany zaczęły stawać się bolesne a ból odczuwał nawet po powrocie do ludzkiej formy. Po pewnym czasie okazało się, że aby nasza rasa miała większe szanse na przetrwanie, w trakcie przemian jego ciało zmieniło się i był od tego momentu zdolny do zajścia w ciążę a tę umiejętność przekazał swoim również męskim potomkom. 

-Jednak jeśli wierzyć zapiskom z czasem ta umiejętność w rodzie królewskim zniknęła i na ten moment nie powinna być ona aktywna, jako że Wilki mają się całkiem dobrze a nasza pozycja w świecie jest silna. Nie musicie się więc na razie o to martwić. 

-To są twoje jedyne obowiązki na ten moment, chociaż bylibyśmy wdzięczni, gdybyś zechciał też prowadzić pamiętnik z najważniejszymi wydarzeniami. Może się to wydawać niepotrzbene, ale za kilkadziesiąt lub kilkaset lat może się to przydać twoim potomkom. 

Starszyzna przekrzykiwała się, tłumacząc nam zaistniałą sytuację a Justin milczał, chyba sam nie do końca wiedząc, co to wszystko oznacza. W końcu chyba jednak udało mu się uporządkować usłyszane właśnie informacje w głowie i skinął delikatnie, podejmując najwyraźniej jakąś decyzję.

-Dziękuję. Bardzo mnie uspokoiliście.

pov Justin

Sam nie spodziewałem się tylu rewelacji, jakie dostałem od Starszyzny, jednak byłem im niezmiernie wdzięczny za to, że tak szybko znaleźli dla mnie czas. Szczerze mówiąc to strach, kóry trawił mnie od wczoraj, był bardzo przytłaczający i nie sądziłem, że aż tak mnie on wykańczał. Dlatego zaraz po wyjściu naszych gości rozłożyłem się na kanapie i zamknąłem oczy, nie mając zamiaru iść spać ale po prostu odpocząć. Zgodziłem się, aby od przyszłego miesiąca regularnie ktoś mnie odwiedzał i uczył o mojej rodzinie. Zdecydowanie powinienem poznać swoje pochodzenie, jeśli chciałem tutaj zostać i nie martwić się, że któregoś dnia możemy zostać rozdzieleni. 

Otworzyłem oczy, czując czyjeś przyjemnie ciepłe palce na swojej twarzy i uśmiechnąłem się, widząc wpatrującego się we mnie z czułością Nicholasa. Objąłem go więc za kark i przyciągnąłem do krótkiego pocałunku, na co mężczyzna zamruczał cicho. 

-Chyba poprawił ci się humor, co?

Zapytał, odgarniając sobie opadającą na oczy grzywkę i puszczając mi oczko. Pokiwałem głową, nie pozwalając mu się za bardzo ode mnie odsunąć i po chwili wtuliłem się w silne ramiona, czując się w końcu tak, jak powinienem się czuć od samego początku bycia tutaj - bezpiecznie, na właściwym miejscu, kochany i kochając. Chyba nigdy nie czułem się tak dobrze, jak w tej właśnie chwili. Oddałbym wszystko, żeby ta chwila trwała wiecznie.

Komentarze

Popularne posty