Opiekun 2 - Prolog


 Obudziłem się niczym z okropnie długiego koszmaru. Miałem wrażenie, że właśnie spałem przez bardzo długi czas a teraz średnio czułem swoje własne ciało. Mimo to wstałem powoli z łóżka, bo szusza jaka panowała w moich ustach niemal mnie dobijała i musiałem jakoś temu zaradzić. Mimo więc ogólnej słabości organizmu po tym dziwnym stanie, w jakim byłem, doczłapałem się jakoś do kuchni i nalałem sobie szklankę wody, która wydawała się być nadzwyczajnie ciężka. Z cichym westchnięciem usiadłem na kanapie w salonie, decydując się trochę odpocząć, zanim wrócę do sypialni i do łóżka. Sądząc po tym, że zegar wskazywał 4 nad ranem, miałem jeszcze chwilę, żeby się przespać przed szkołą.

-Levi? Wszystko w porządku?

Usłyszałem czyiś głos a gdy się odwróciłem, zobaczyłem panią domu z małym synkiem na rękach, którego tuliła do snu. Najwyraźniej obudził się w nocy i poszła go uspokoić. Nie czekając na moją odpowiedź zajęła miejsce tuż obok mnie a ja przyglądałem się temu niewiele młodszemu ode mnie szkrabowi. 

-Tak, obudziłem się bo chciało mi się pić.

Przyznałem, uśmiechając się delikatnie i widząc jej przepraszający uśmiech na ustach. Odgarnęła jedną dłonią swoje długie włosy, wracając wzrokiem do swojego pierworodnego. 

-Wiesz, Eren jest teraz bardzo mały i budzi się w nocy. Jeśli obudzi cię jego płacz, to bardzo mi przykro.

Zmarszczyłem delikatnie brwi, nie do końca rozumiejąc, o czym ona mówi. Nie potrafiłem sobie przypomnieć, żebym kiedykolwiek słyszał płacz Erena. Może mam jakieś luki w pamięci?

-Nie martw się, ciociu. 

Kobieta dopiero po chwili znów zwróciła się do mnie, wyciągając dłoń i przeczesując moje krótkie włosy.

-Wiesz, cieszę się, że z nami jesteś. Mam przeczucie, że będziecie z Erenem bardzo blisko związani.

Powiedziała ale ja wtedy nie miałem jeszcze pojęcia, co to wszystko oznacza.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty