Odnaleźć siebie - Rozdział 18 REWRITE


 pov Nicholas

Upewniłem się, że Justin na prawdę miał na myśli to, o czym mówił, po czym szybko dołączyłem do niego w wannie i zanużyłem się w ciepłej wodzie, usadzając się tuż obok mojego Partnera. Naszie ciała delikatnie ocierały się o siebie i chociaż miałem ogromną ochotę bardziej się do niego zbliżyć, nie wykonałem żadnego ruchu, zostawiając decyzję Justinowi. Chłopak w końcu uniósł się lekko, pozwalając mi ujrzeć ociekającą wodą chudą klatkę piersiową, po chwili pokazując mi swoje plecy i usadził się pomiędzy moimi nogami, opierając się o moją klatkę piersiową.

-Nie przeszkadza ci to? 

Zapytał, odchylając głowę i spoglądając na mnie z dołu. Musiałem przyznać, że wyglądał niezwykle uroczo z tej perspektywy a ja ledwo mogłem mu się oprzeć. Objąłem go w pasie i pocałowałem go w czoło, odgarniając mu włosy z twarzy.

-Oczywiście, że nie.

Odpowiedziałem, zaczynając miziać go po klatce piersiowej i przytulając do siebie, rozkoszując się tą bliskością. Chłopak w pewnym momencie zaczął się wiercić i musiałem przyznać, że coraz trudniej było mi zachować spokój, jednak nie wspomniałem o tym nawet przez chwilę. W końcu Justin odsunął się ode mnie, by po chwili uklęknąć przede mną i spojrzeć z jakimś nieodgadnionym wyrazem twarzy, jakby nad czymś myślał. 

-Nick... 

Ledwo przełknąłem ślinę, słysząc jego cichy i delikatnie drżący głos. Ułożyłem dłoń na jego policzku, głaszcząc go delikatnie kciukiem i uśmiechnąłem się delikatnie.

-Tak?

Dwudziestolatek usiadł okrakiem na moich udach a ja zauważyłem, że jego klatka piersiowa unosi się i opada odrobinę ciężej, niż zazwyczaj. Jego dłonie powoli przesuwały się po moim torsie, przyprawiając mnie o gęsią skórkę.

-Jestem gotów.

Przez pierwsze kilka chwil nie byłem pewien, czy dobrze zinterpretowałem jego słowa, jednak gdy w chwilę potem przysunął się bliżej do mnie i poczułem jego męskość ocierającą się o moją, zrozumiałem, o co mu chodziło. Przyciągnąłem go do siebie za kark i wpiłem się tęsknie w miękkie usta, czując wplątujące się w moje włosy długie palce, przeczesujące powoli moje włosy i drapiące mój kark. Zszedłem więc w końcu powoli z pocałunkami na jego szyję a chłopak odrzucił głowę w tył, dając mi do niej lepszy dostęp i wzdychając cicho z rozkoszy. Jego dłonie przez cały czas błądzyły po moim ciele, doprowadzając mnie niemal do szaleństwa, jednak nie chciałem się spieszyć - wolałem o wiele bardziej rozkoszować się tą chwilą i dać mu maksimum rozkoszy. 

pov Justin

Czując obejmujące mnie w pasie dłonie i atakujące skórę na mojej szyi usta niemal odpływałem, czując wzbierające w moim podbrzuszu ciepło. Sam dopiero po chwili zauważyłem, że podświadomie zacząłem poruszać biodrami, ocierając nasze przyrodzenia o siebie i pobudzając nas obu coraz bardziej. Nie skontrolowałem nawet tego, że z moich ust wyrwał się cichy jęk zawodu, gdy silne dłonie powstrzymały mnie przed dalszymi ruchami.

-Spokojnie, skarbie.

Wyszeptał mi Nicholas do ucha głębokim głosem od którego przeszły mnie dreszcze wzdłuż kręgosłupa, po czym odchylił mnie bardziej do tyłu, atakując ustami moją klatkę piersiową, jednak szybko mu to przerwałem.

-Nie. Na to... będzie czas. 

Zaznaczyłem stanowczo, chociaż odrobinę ciężej było mi chwytać oddech niż zazwyczaj. Widziałem zaskoczenie na jego twarzy jednak jednocześnie w ciemnych oczach błyszczało onieśmielające mnie pożądanie. Nachyliłem się więc w jego stronę, wpijając się w jego usta i jednocześnie wyginając się lekko o czym zdałem sobie sprawę dopiero, gdy jedna z jego dłoni zjechała na mój pośladek i zaczęła go ugniatać. Sam nie miałem zamiaru dużo więcej czekać - dopóki mnie nie dotknął nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo go pragnąłem i jak bardzo chciałem się z nim kochać. Zjechałem dłonią do jego krocza i zająłem się jego męskością a nasz pocałunek zdecydowanie przybrał na sile. Jęknąłem, przerywając nasz pocałunek, gdy jeden z długich palców zanurzył się w moim wnętrzu, co w cale nie bolało dzięki wypełnionej płynem wodzie, w której się znajdowaliśmy. Nick chwycił mój podbródek w palce i spojrzał mi w oczy, jakby czegoś u mnie szukał, chociaż nie wiedziałem, czego. W końcu chyba jednak to znalazł, bo pocałował mnie w czoło i przyciągnął do pocałunku, gdy wsuwał we mnie drugi palec, powoli mnie rozciągając i dusząc mój kolejny jęk. Jeden z wielu z resztą, bo rozciąganie okazało się być całkiem podniecające wiedząc, co mnie za chwilę czeka i ledwo miałem świadomość, że sam coraz bardziej nabijałem się na jego palce, wciąż jednocześnie starając się go pobudzić, badając każdy dostępny skrawek jego ciała palcami i ustami, co okazało się być dla mnie z każdą minutą coraz trudniejsze. 

W końcu jednak palce opuściły moje wnętrze a dłonie Nicka na powrót znalazły się na moich biodrach. Odchyliłem się delikatnie, spoglądając mu w twarz i niemal jęcząc na samą myśl, co mnie za chwilę czeka.

-Gotowy?

Zapytał z czułością, chociaż doskonale widziałem, że ledwo jest w stanie zachować taki spokój. Pokiwałem głową, na co pocałował mnie krótko w usta i zamknął na moment oczy, jakby się nad czymś zastanawiał.

-Połóż mi dłonie na ramionach i przysuń się do mnie. 

Poprosił, więc zrobiłem to, co kazał, czując na sobie na powrót jego uważne spojrzenie. Wyglądał, jakby miał zamiar zaraz mnie pożreć a ja w cale nie miałem nic przeciwko temu. Jedna z jego dłoni zniknęła z mojej talii a ja po chwili poczułem napierającą delikatnie na moje wejście sztywną męskość. Nie do końca świadomie wstrzymałem powietrze w tym momencie, jednak zaraz potem sam zacząłem ostrożnie napierać na jego penisa. Jęknąłem cicho, gdy czubek jego członka zanużył się w moim wnętrzu a po chwili Nick wykonał jeden szybki ruch, zderzając nasze biodra o siebie i wchodząc we mnie do samego końca a ja niemal odleciałem, ledwo zdając sobie w ogóle sprawę, że jęknąłem. Przez chwilę oddychałem ciężko a jego dłonie delikatnie gładziły mnie po ciele, podczas gdy ciemne oczy uważnie mi się przyglądały. Nachyliłem się, inicjując pocałunek i po chwili walki o dominację w tej pieszczocie, poddałem się, oddając mu się zupełnie. Gdy odsunęliśmy się od siebie, przygryzłem wargę lustrując jego ciało od góry do dołu, nim znów wróciłem do jego głębokich oczu.

-Weź mnie, proszę.

Na prawdę tego chciałem i miałem nadzieję, że on o tym wie. Najwyraźniej zauważył moje zdecydowanie i po chwili przekręcił nas tak, że ułożył mnie w pozycji na wpół leżącej w wannie a sam zawisł nade mną. Oplotłem jego biodra nogami a kark dłońmi, przyciągając go do siebie bliżej i w ekscytującym napięciu czekałem na to, co będzie dalej. W końcu jednak jego duże dłonie znalazły się na moich biodrach aż zaczął się we mnie powoli ale bardzo głęboko poruszać, z każdym posunięciem wyrywając kolejny jęk z mojego gardła a z każdą chwilą rosło moje podniecenie. Szczerze mówiąć nie pamiętam, żebym kiedykolwiek komukolwiek oddał się dobrowolnie a to uczucie, którego teraz doświadczałem było dla mnie zupełnie nowe i niemal zwalało mnie z nóg. Nick poruszał się we mnie coraz bardziej rytmicznie i coraz szybciej, wypełniając moje wnętrze aż po brzegi i doprowadzając mnie niemal do szaleństwa. W pewnym momencie zobaczyłem gwiazdy przed oczami i niemal odpłynąłem.

-Nick.

Ledwie byłem świadom tego, że wypowiedziałem jego imię. Ruch ten powtórzył się i za każdym razem już mężczyzna uderzał w ten sam punkt, doprowadzajac mnie do istnego szaleństwa. Ledwo mogłem złapać oddech a żadna pozycja, w jakieś się ustawiałem nie zdawała się przybliżać mnie jeszcze szybciej do końca, którego tak bardzo pragnąłem. Poczułem jego oddech na policzku i dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że cały drżę a moja męskość wręcz mnie boli, chcąc znaleźć w końcu ukojenie.

-Dojdź. Chcę to zobaczyć.

Głęboki i zdyszany głos mojego partnera przyprawił mnie o zawroty głowy. Poczułem obejmujące moją męskość palce i tylko gdzieś na skraju świadomości zarejestrowałem, że wbiłem paznokcie w jego plecy, jednak nie potrafiłem tego wytłumaczyć. Nick poruszał się we mnie coraz szybciej i szybciej a ja czułem, że zbliżam się nieuchronnie do końca. W końcu moje ciało zalała ogromna fala przyjemności, odbierająca mi oddech i straciłem na moment kontakt z rzeczywistością. Dopiero kilkanaście sekund później poczułem o wiele silniejsze niż jeszcze moment temu uderzenia a po chwili Nick wgryzł się w zagłębienie przy mojej szyi, dochodząc we mnie. Świat wciąż wirował a ja nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak przyjemne to było. Tylko jednego byłem pewien - że kocham Nicholasa i miałem zamiar oddać mu się w pełni na każdej możliwej płaszczyźnie.

Komentarze

Popularne posty