Nienawiść czy miłość? - Rozdział 5
Heiwajima miał wrażenie, że każdy doskonale wiedział, co wykrzyczał w złości do informatora z Ikebukuro i o propozycji, jaką ten mu złożył i wydawało mu się, że wszyscy obgadywali ten temat za jego plecami. Ze złości zaczął być o wiele agresywniejszy w stosunku do dłużników, od których miał wyciągnąć kasę, ale musiał przyznać sam przed sobą, że pomysł pchły nie był w cale taki najgorszy.
W końcu wkurzony do granic możliwości po pracy pruł przez Tokyo, kierując się prosto do mieszkania pewnego bruneta, którego szczerze nienawidził ale miał dość myślenia o tym wciąż i wciąż. Miał nadzieję, że jak raz to zrobi to w końcu przestanie o tym myśleć i będzie miał spokój.
Izaya bez oporów wpuścił go do swojego apartamentu, mimo że potencjalnie mogło to oznaczać dla niego śmiertelne zagrożenie, witając go wielkim uśmiechem.
-Hej, Shizuś. Zdecydowałeś się?
Domyślił się od razu, co z resztą nie było trudne, bo doskonale zdawał sobie sprawę, jak zachowywał się potworek od czasu ich ostatniego spotkania.
-Zamknij się, pchło.
Warknął blondyn po czym agresywnie wpił się w usta niższego chłopaka, od razu przechodząc do rzeczy.
Komentarze
Prześlij komentarz