Zatańczysz? - Prolog

 


-Paniczu, pana matka pyta, czy jest już panicz gotowy do balu? 

Do wielkiego pokoju wszedł starszy, odziany we frak mężczyzna, trzymający w okrytej rękawiczką dłoni niewielki zegarek kieszonkowy. Drobny, blondwłosy chłopak odwrócił się od lustra, w którym właśnie poprawiał marynarkę swojego garnituru. Zdecydowanie było widać, że nie potrafi zawiązać krawata, który ledwo trzymał mu się na szyi. 

-Prawie. Powiedz jej, że zaraz przyjdę. 

Odpowiedział z cichym westchnięciem i gestem odsunął włosy z twarzy. Starszy mężczyzna podszedł do nastolatka, po drodze chowając kieszonkowy zegarek i od razu zabrał się za poprawianie krawata młodzieńca, który niechętnie chociaż z wdzięcznością na to zezwolił. 

-Powinien panicz nauczyć się wiązać swój własny krawat. Nie zawsze będę pod ręką. W wieku 15 lat powinien panicz już umieć takie rzeczy. 

Uwaga kamerdynera nie została skomentowana przez chłopaka, który po prostu wywrócił oczami. Słyszał tę samą śpiewkę od 3 lat przed każdym wydarzeniem, na którym musiał mieć na sobie ten przeklęty kawałek miękkiego materiału zwanego krawatem.

-Niedługo rodzice panicza zaczną szukać mu małżonki. Radziłbym, żeby panicz samodzielnie wcześniej znalazł sobie partnerkę, jeśli nie chce panicz mieć zaaranżowanego małżeństwa. 

Dodał mężczyzna, odwracając chłopca tyłem do siebie i zabierając się za upięcie jego długich, blond włosów. W tej rodzinie panowała tradycja, aby mężczyźni przed małżeństwem nie mieli włosów krótszych niż do ramion. Młodemu Jurijowi wyjątkowo się ten pomysł podobał, szczególnie że do jego delikatnej urody bardzo pasował lekko androgeniczny styl. Po kilku chwilach chłopiec był już gotowy do zejścia na bal a jego włosy upięte w nienagannego koka.

-Wiesz, że ta fryzura rozwali się, gdy będę tańczyć?

Zauważył nastolatek, mierząc się spojrzeniami z kamerdynerem w lustrze. 

-Chciałbym to zobaczyć. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby panicz tańczył na balu. To wielka szkoda, ma pan niezwykły talent. Lekcje z panną Baranovskayą bardzo paniczowi służą. 

Mężczyzna skłonił się lekko i podszedł do drzwi, mając zamiar zostawić nastolatka samego i zobaczyć, czy wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Przekraczając próg zawahał się i odwrócił jeszcze na moment, zerkając na blondyna. 

-Szczerze życzyłbym, by panicz dziś zatańczył. 

Komentarze

Popularne posty