Czat - rozdział 10



Droga do Tokio dłużyła nam się niemiłosiernie i widziałem, że Tobio jest nieźle wkurzony. Kręcił nosem szczególnie wtedy, gdy wysiedliśmy na dworcu i przytuliłem się z Kenmą na powitanie, ale starałem się nie zwracać na to uwagi.

-Hej, chłopaki. Coś się stało?

Zapytał, chowając swoją przenośną konsolę do plecaka i nie patrząc na nas. Poczułem, jak Tobio splata palce u naszych dłoni i uśmiechnąłem się do niego, chociaż sam odchodziłem od zmysłów, nie wiedząc, co się wydarzyło w naszej szkole.

-Drużyna dała nam znać, że mamy wiać i się gdzieś ukryć, przynajmniej na dzisiaj. Nie mam pojęcia, o co chodzi.

Przyznałem z lekkim zakłopotaniem, po czym ruszyliśmy w drogę na metro, by za chwilę gnieść się razem z innymi pasażerami w wagonie, ledwo mogąc oddychać. Nie rozmawialiśmy więcej, nawet wtedy, gdy byliśmy już w mieszkaniu, które Kenma wynajmuje od paru miesięcy i usiedliśmy przy stole w kuchni a gospodarz nastawiał wodę na herbatę. Zerkałem od czasu do czasu to na jednego to na drugiego z nich, nie bardzo wiedząc, jak się zachować, ale ta panująca między nami cisza bardzo mnie stresowała i nie byłem pewien, co mam zrobić. Westchnąłem i objąłem palcami postawiony przede mną kubek, ogrzewając dłonie, które z jakiegoś powodu stały się bardzo zimne. Wpatrywałem się w ciemny płyn w naczyniu, zastanawiając się, co ja mam teraz zrobić, co my powinniśmy teraz zrobić, ale chyba mogliśmy jedynie czekać na informację od chłopaków z drużyny.

-Możecie tu zostać tak długo, jak chcecie.

Odezwał się w końcu Kenma, nie odrywając wzroku od swojej gry, będąc niemal zupełnie zatraconym w wirtualnym świecie. Spojrzałem w bok na siedzącego obok mnie Kageyamę, który wpatrywał się we mnie z nieprzeniknionym wyrazem twarzy, więc chwyciłem go za rękę i uśmiechnąłem się do niego trochę niepewnie, jednak on nie odwzajemnił tego gestu.

-Dzięki, Kenma. Jesteśmy ci bardzo wdzięczni za pomoc.

Przyznałem za nas obu, po czym pocałowałem Tobio w policzek, dzięki czemu nareszcie odrobinę się rozluźnił i mogłem odetchnąć z ulgą, wiedząc, że nie zrobi nic głupiego.

Komentarze

Popularne posty