Sekret - Epilog



Niestety niedługo później, o wiele szybciej, nim się spodziewali, na stepach pojawiła się cała armia Dumbledore'a z Grinderwaldem na czele, który spoglądał na nich i uśmiechał się radośnie. Jednak równie szybko pojawili się ich przyjaciele, którzy w ukryciu czekali na odpowiedni moment i dostając informację o tym, gdzie powinni się zjawić, postanowili wspomóc młodych czarodziejów.

-Co z Harrym?

Zapytała pani Wesley, dopadając do blondyna, który opiekował się swoim partnerem i uśmiechnął się do niej uspokajająco.

-Nic mu nie będzie. Wam też nie. Skoro już wszyscy tu jesteście, wytworzę barierę ochronną.

Obiecał, więc kobieta wróciła do reszty, mając zamiar zmierzyć się z niegdyś najbardziej podziwianym czarodziejem.

***

-Nie sądziłem, że kiedykolwiek będę tak szczęśliwy, wpatrując się w błękitne niebo.

Zauważył Harry, leżąc na trawie z głową na kolanach swojego ukochanego, który bawił się jego włosami. Nie widział jednak, jak na bladej twarzy pojawił się uśmiech.

-Błogi spokój, prawda? Cieszę się, że to wszystko w końcu się skończyło.

Odpowiedział, nasuwając mocniej okulary na nos, chcąc się ochronić przed rażącym go Słońcem.

-Po tym, jak tysiące czarodziejów i czarodziejek, łącznie z Dumbledorem i Grinderwaldem na czele zostali skazani na pocałunek Dementora, świat stracił zdecydowanie zbyt wielu czarodziejów.

-Trzeba było jednak działać pewnie i bezwzględnie. Nie mieliśmy wyboru.

Harry odchylił głowę i spojrzał na swojego męża, uśmiechając się smutno.

-Wiem, Draco.

Szepnął i wstał, by pocałować blade usta. Spojrzał po chwili w te cudowne, srebrne oczy i uśmiechnął się.

-Zamieszkajmy w jakimś ładnym, spokojnym domku.

Poprosił, a po chwili poczuł chłodną dłoń na swoim policzku.

-Co tylko zechcesz.

Wyszeptał, złączając ich usta w czułym pocałunku.

Komentarze

  1. Hej,
    nie wiem jak to się stało, ale nie widziałam epilogu wcześniej... ale teraz to nadrabiam... cieszę się, że udało się pokonać Dumbledora, ale na pewno zostały poniesione wielkie straty...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejka,
    wspaniale, uff... udało się pokonać Dumbledora, ale na pewno zostały poniesione wielkie straty...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty