Zagubiony kociak - rozdział 20



Kilka dni później siedziałem na laptopie i przeglądałem oferty kupna mieszkań. Rozmawiałem z ojcem i powiedział, że powinienem kupić mieszkanie zamiast wynajmować, najlepiej jakąś kawalerkę, albo nawet wziąć kredyt bo przez to, że jestem reprezentantem Kazachstanu w łyżwiarstwie figurowym sporo zarabiam, a przez to, że skończyłem 18 lat moja pensja będzie jeszcze większa, więc będę w stanie spłacać kredyt nawet po zakończeniu kariery. Mimo to jedna myśl nie dawała mi spokoju. Co będzie z Yurijem, gdy się wyprowadzę? No i z pewnością chciałby poznać swoją rodzinę albo chociaż spróbować ją znaleźć. Westchnąłem i odłożyłem urządzenie na łóżko, po czym skierowałem się do pokoju Jurija, gdzie wszedłem bez pukania i jak zwykle zastałem go robiącego jakieś tłumaczenie i słuchającego muzyki na słuchawkach. Gdy tylko mnie zauważył wyłączył muzykę i odwrócił się w moją stronę z szerokim uśmiechem.

-Jurij... nie chciałbyś mieszkać w Rosji?

Widziałem, że zaskoczyłem go swoim pytaniem, doskonale zauważyłem to na jego twarzy. Westchnął cicho i spojrzał w bok, zagryzając dolną wargę.

-Pewnie, że bym chciał. Mógłbym spróbować znaleźć moją rodzinę, może ktoś coś wie. A co?

Wiedziałem, że mój pomysł jest szalony, ale mógł się udać, więc w sumie...

-Mogę trenować na lodowiskach na całym świecie i wciąż reprezentować zawodowo Kazachstan. Wiem, że trener zastanawia się, czy nie wypchnąć ciebie na zawodowstwo. Zastanawiam się, czy nie kupić mieszkania w Moskwie i tam dalej trenować. Mógłbyś dołączyć do rosyjskiej reprezentacji a ja wciąż mógłbym pracować pod okiem jednych z najlepszych trenerów na świecie. Niedługo kończysz 16 lat, więc nie powinno być z tym problemu.

Szok wymieszany ze szczęściem, jaki malował się na jego twarzy był tak wielki, że aż chciało mi się śmiać, ale i tak czekałem w spokoju na jego decyzję.

-Nie powinieneś podejmować decyzji kupna mieszkania w oparciu o to, czego ja chcę. Powinieneś kupić mieszkanie tam, gdzie ty chcesz.

Wiedziałem, że odpowie coś w tym stylu, ale miałem nadzieję, że tym razem będzie inaczej. No cóż, najwyraźniej jego charakterek pod tym względem już się nie zmieni.

-Chcę mieszkać z tobą. I poważnie myślę o przeprowadzce do Rosji. Ale nie podejmę tej decyzji sam.

Doskonale widziałem, jak analizuje całą sytuację i zastanawia się nad tym, co ma mi odpowiedzieć, zdając sobie sprawę, że jego słowa zaważą na mojej decyzji.

-Jeśli chcesz mieszkać w Rosji, z chęcią się z tobą tam przeprowadzę. Do moich 16 urodzin zostały 4 miesiące, za ten czas zdołam cię podszkolić w rosyjskim.

Oznajmił w końcu po kilku minutach ciszy a mnie ulżyło. Całe szczęście chciał tego tak samo, jak ja. Westchnąłem cicho  i wstałem, po czym pocałowałem go krótko w usta i wróciłem do siebie, wiedząc już, w jakim kierunku chcę to wszystko zrobić. Cztery miesiące to dość czasu, by wszystko ogarnąć.

Komentarze

  1. Hejeczka,
    wswspania, cudnie razem za mieszkanie, ale czy rodzice zgodzą się żeby i Juiri z nim się przeprowadził...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty