Tajemnica - rozdział 11



Reszta roku szkolnego minęła im na szczęście bez większych przygód, a gdy tylko znaleźli się w pociągu do Londynu, Remus odetchnął. Przez następne dwa miesiące nie będzie musiał przed nikim nic udawać i będzie mógł odetchnąć. Całe szczęście!

-Remi, przyjedziesz do mnie w wakacje?

Z rozmyślań wyrwał go James, który zadał pytanie, przez które cała trójka patrzyła na niego wyczekująco. Podrapał się z zakłopotaniem po karku i uśmiechnął się przepraszająco.

-Wybaczcie, ale chciałbym spędzić ten czas z mamą.

Wymyślił na poczekaniu, ale wszyscy pokiwali głowami, dając znać, że doskonale rozumieją, o co chodzi.

-W porządku. Ale będziemy pisać listy?

Tym razem pałeczkę w zadawaniu pytań przejął czarnowłosy chłopak, na co wilkołak roześmiał się wesoło i potaknął, co uspokoiło jego przyjaciół. Zastanawiał się tylko, co będzie dalej? Miał dziwne przeczucie, że coraz trudniej będzie mu ukrywać przed przyjaciółmi swój sekret. Ale nie mógł inaczej. Wie, że musi to jakoś przetrwać. Oparł się o ramię Syriusza i sam nie wiedział, kiedy zasnął.

Komentarze

Popularne posty