Wybuchowy lód - rozdział 18
-Chyba was pojebało!
Blondwłosy chłopak przerwał
dywagacje swojej klasy i walnął ręką w ścianę, robiąc w niej wielkie wgniecenie
a oczy wszystkich spojrzały na niego.
-Kacchan, musimy spróbować
wszystkiego, by sprowadzić Todorokiego z powrotem.
Midoriya wstał i powoli podszedł
do swojego przyjaciela z dzieciństwa, który niemal dosłownie gotował się ze
złości.
-NIE! Nie zgadzam się, nie będę
grał pierdolonego geja!
Bulwersował się, ale mimo to
piegowaty nie odpuszczał.
-Po pierwsze, homoseksualisty,
nie geja. Po drugie, być może to jedyna szansa, by Todoroki wrócił.
-NIE OBCHODZI MNIE TO. POJEBANI
ZBOCZEŃCY NIE BĘDĘ NAWET UDAWAŁ PEDAŁA!!!
-Kacchan, proszę, przemyśl to
n...
Deku nie mógł dokończyć swojej
wypowiedzi, bo znalazł się w polu rażenia Króla Eksplozji, który wymierzył mu z
zaskoczenia cios prosto w twarz. Chłopak zatoczył się i złapał za mocno
krwawiący nos, po czym czując, jak sam się denerwuje, rzucił się na blondyna i
w klasie rozgorzała bójka, której nie dało się uspokoić.
-Lecę po nauczyciela!
Krzyknął ktoś i wybiegł z sali,
ale pochłonięci walką chłopcy nie zwrócili na to uwagi, zadając sobie coraz to
kolejne ciosy i sprawa robiła się coraz bardziej niebezpieczna. Nagle czerwone
oczy zauważyły, jak jego przeciwnik pada na podłogę, zapadając w głęboki sen i
zdezorientowany przystanął, czując po chwili zawroty głowy. Odwrócił się i
zauważył nauczycielkę używającą swoich mocy, po czym sam padł jak mucha,
odpływając do krainy snów.
Komentarze
Prześlij komentarz