Tajemnica - rozdział 9

Nie mógł spać. Leżał w łóżku, wpatrując się w sufit i nie mógł zasnąć, ciągle zastanawiając się nad tym, co się dzisiaj  stało. Dlaczego tak dziwnie reagował na dotyk Blacka? Nie dawało mu to spokoju. W dodatku gdy tylko zamykał oczy, wracała do niego ta sytuacja. Westchnął i obrócił się przodem do ściany, wsłuchując się w mruczenie Jamesa, któremu znowu coś się śniło, gdy nagle poczuł, jak materac ugina się pod czyimś ciężarem a znana dłoń wplątała się w jego włosy i zaczęła je przeczesywać.

-Wiem, że nie śpisz.

Po kilku minutach w pokoju rozbrzmiał cichy, lekko zachrypnięty głos. Nie chciał przerywać tej chwili, bo niezwykle przyjemnym uczuciem było czuć, jak długie palce bawią się kosmykami jego blond włosów, ale wiedział, że nie może milczeć.

-Dlaczego nie śpisz?

Zapytał, zastanawiając się przez chwilę, co innego mógłby odpowiedzieć, ale nie widział w sumie innej opcji, więc po prostu czekał na odpowiedź. Cichy śmiech dotarł do jego uszu a po chwili jego przyjaciel położył się na jego łóżku, tuż za nim, tak, że niemal stykali się ciałami.

-Miałem koszmar i się obudziłem.

Wyjaśnił Black, nie zaprzestając bawienia się przydługimi kosmykami leżącego przed nim chłopaka, który zaczął lekko drżeć, więc naciągnął na nich kołdrę i przysunął się bliżej, obejmując go w pasie przyciągając do siebie, chcąc go jakoś ogrzać.

-Przeziębiłeś się?

Zapytał, głaszcząc powoli brzuch chłopaka, który nie przestawał drżeć.

-Nie, po prostu mi zimno.

Odpowiedział Lupin mimo że zaschło mu w ustach i ledwo mógł mówić. Poczuł, jak czarnowłosy się w niego wtula i rozluźnia się.

-Ufam ci bardziej, niż Jamesowi. Obraziłby się za to, ale czuję, że mogę ci wszystko powiedzieć. No i jesteś do nas tak bardzo opiekuńczy...

Ciepły oddech owiewał odsłonięte ramię Remusa razem z każdym słowem czystokrwistego czarodzieja, ale nic nie odpowiedział, starając się powoli rozluźnić.

-Mogę dzisiaj z tobą spać?

Usłyszał ciche pytanie, które mocno go zaskoczyło i zastanowił się przez chwilę, ale nie znalazł żadnej wiarygodnej wymówki.

-Jasne.

Odpowiedział i po chwili zapadł w spokojny sen, będąc otoczonym ciepłymi ramionami.

Komentarze

Popularne posty