Nowe życie - rozdział 4
TOM
Biegłem swoją standardową trasą po pobliskim parku i słuchałem muzyki płynącej z słuchawek, ale i tak myślami byłem przy Billu, którego zostawiłem w domu i który miał znaleźć dla nas jakieś mieszkanie. Wiedziałem, że rodzice ucieszą się, że chcę się usamodzielnić, a fakt, że miałem tam zamieszkać z Billem był tylko dodatkowym atutem, bo ktoś będzie mnie "hamował w moich głupich akcjach", jak to powtarzała moja mama. Minąłem jakąś kobietę z dzieckiem w wózku i nie wiem, dlaczego dzisiaj zwróciłem na to uwagę. Skojarzyła mi się z rodziną a rodzina kojarzy mi się z miłością i bezpieczeństwem. Ale czemu zwróciłem na to teraz aż taką uwagę? Pojęcia nie mam. A cholera mnie wie. Zaśmiałem się cicho sam do siebie i pobiegłem dalej, powoli już wracając do domu, i zastanowiłem się, czy Bill zdołał znaleźć jakieś lokum. Wszedłem na teren posesji a potem do domu i zdąłem słuchawki, wchodząc na górę do mojego pokoju i od razu kierując się pod prysznic. Szybko się umyłem i w samych bokserkach i T-shirtcie wszedłem do pokoju okupowanego przez Billa, który siedział dokładnie w tej samej pozycji, w której go zostawiłem. Podniósł na mnie wzrok znad laptopa i uśmiechnął się lekko, cosik niepewnie, a ja podszedłem do łóżka i walnąłem się na materac obok niego.
-I jak, znalazłeś coś?
Zapytałem, zerkając na niego i uśmiechając się lekko. Spojrzał na mnie jakoś tak... dziwnie? Sam nie wiem, po czym odwrócił w moją stronę laptopa.
-Są dwa mieszkania, które nie są zbyt drogie i możemy się wprowadzić od zaraz. Jedno kosztuje 800 EUR na ciepło* i znajduje się jakieś 15 minut komunikacją miejską od centrum. 65 metrów, dwie sypialnie, salon, łazienka, kuchnia i balkon. Drugie mieszkanie jest jakieś 20 metrów od centrum, jest to penthouse, 855 EUR na ciepło i ma dwie sypialnie, salon, kuchnię, łazienkę, komórkę i taras. Nie wiem, które ci się bardziej podoba. Nie wiem też, kim jest twój ojciec, ale gdy tam zadzwoniłem i powiedziałem, że zainteresowanym jest Tom Kaulitz, obaj od razu powiedzieli, że możemy się wprowadzić nawet jutro a ten od penthouse'u zaproponował upust 100 EUR przez pierwsze 6 miesięcy i 50EUR przez kolejne 6 miesięcy. Garaż w pierwszym mieszkaniu kosztuje 15 EUR ekstra miesięcznie, ale gość chce nam dać go za darmo, natomiast w penthousie 10 EUR miesięcznie.
Opowiedział, pokazując mi zdjęcia obu mieszkań a ja przyglądałem się im ciekawie. Widziałem, jak świecą mu się oczy, gdy oglądaliśmy penthouse. Dużo zieleni, spokojniejsza okolica, duża i otwarta przestrzeń... Podobało mu się.
-A które tobie się podoba?
Zapytałem podchwytliwie, a on spojrzał na mnie zaskoczony i przygryzł wargę, myśląc o czymś przez chwilę, po czym wzruszył ramionami.
-Obojętne. Jeszcze nie pracuję, więc nie płacę za nie, decyzja należy do ciebie. Znajdę sobie pracę i będę się dokładał.
Obiecał, a ja o mało nie powstrzymałem się od śmiechu. Oczywiście, przeczuwałem, że będzie chciał pracować i nie da mi się wiecznie utrzymywać. Wiedziałem też, że nie zdecyduje, które mieszkanie chciałby wybrać, ale dobrze wiedziałem, które mu się podoba. Z resztą mi też.
-Podaj mi telefon. Bierzemy penthouse.
Oznajmiłem i zobaczyłem, jak ledwo powstrzymuje uśmiech. Wybrałem numer i po chwili usłyszałem, jak jakiś mężczyzna się przedstawia po drugiej stronie.
-Dzień dobry, Tom Kaulitz. Zdecydowałem się na pańskie mieszkanie. Razem z przyjacielem chcemy wprowadzić się od początku kwietnia, jeśli to nie problem.
Przedstawiłem się i od razu przeszedłem do rzeczy, a po drugiej stronie na moment zapadła cisza.
-Oczywiście, panie Kaulitz. Pana przyjaciel już mnie informował, że jest pan zainteresowany mieszkaniem, cieszę się, że tak szybko się pan zdecydował. W takim razie możemy spotkać się pierwszego kwietnia w tym mieszkaniu o godzinie 12, podpiszemy wtedy umowę i przekażę panom klucze. Czy ten termin panu odpowiada?
Zapytał, w tle wertując jakieś kartki, prawdopodobnie swojego kalendarza. Uśmiechnąłem się do Billa, który przyglądał mi się ciekawie.
-Idealnie, dziękuję bardzo. Cieszę się, że tak łatwo udało się nam to załatwić. Do zobaczenia.
Rzuciłem na pożegnanie, puszczając Czarnemu oczko.
-Miłego dnia, panie Kaulitz.
Usłyszałem i rozłączyłem się, odkładając telefon gdzieś obok mnie i wyszczerzyłem się.
-Załatwione. Mieszkanie jest nasze.
Oznajmiłem a Bill był bardzo zdziwiony, że tak szybko mi poszło, ale jednocześnie szczęśliwy.
-Fajnie.
Powiedział i rozłożył się wygodniej na biurku, puszczając muzykę na YouTube.
-Poszukamy może jakiś mebli?
Zaproponowałem, na co spojrzał na mnie jak na kosmitę, ale zaraz zobaczyłem, jak mentalnie strzela sobie w twarz i w jego oczach pojawia się zrozumienie. Szybko włączył stronę Ikei i zaczął szukać mebli.
-Możesz od razu dodawać do koszyka, zamówimy od razu na nowy adres.
Zarządziłem, na co pokiwał głową i zaczął od łóżek.
-Chcesz łóżko podwójne?
Zapytał, próbując ustawić filtry.
-Tak. I nie myśl, że ty będziesz mieć pojedyncze. Wybierz sobie jakieś porządne, duże łóżko.
Rozkazałem i zobaczyłem lekkie zakłopotanie na jego twarzy, ale nie protestował. Widziałem wymiary mieszkania a byłem dobry w planowaniu, więc miałem pojęcie, ile i gdzie jest miejsca. Urządzenie penthouse będzie proste.
BIlL
-Okey.
Westchnąłem cicho, ustawiając filtry na podwójne łóżka i przeglądając je. Trafiłem na jakieś tanie łóżko za 50 EUR i chciałem je dodać do koszyka.
-Nawet o tym nie myśl.
Usłyszałem i zagryzłem wargę. Wiedziałem, że Tom nie pozwoli mi oszczędzać. Po chwili wskazał na jedno z łóżek, które kosztowało niemal 400 EUR i miało cztery wbudowane szuflady.
-Chcę to. Masz wybrać porządne łóżko od 200 EUR wzwyż.
Zarządził. Dodałem jego łóżko do koszyka i wróciłem do początku listy, przyglądając się produktom oferowanym przez firmę.
-To.
Wskazałem na jedno z łóżek z szufladami, które kosztowało niecałe 300 EUR. Spojrzał na mnie z aprobatą.
-Super. Dalej.
Kliknąłem na koszyk przy łóżku i zabrałem się za materace.
-Weź ten do obu naszych łóżek. To ten sam, co w tym łóżku.
Powiedział, wskazując na materac za niecałe 300 EUR. Przytaknąłem i wybrałem odpowiednie wymiary po czym przeszedłem dalej. Nie będzie łatwo, w końcu się pokłócimy i miałem rację. Krzyki zaczęły się już kwadrans później przy szukaniu stolika nocnego.
-Porządny stolik nocny to podstawa w sypialni!
Oburzył się Tom, krzyżując ręce na piersi a ja prychnąłem.
-Nie potrzebuję stolika za miliony monet!
Zaoponowałem. Tom wkurzył się i zacisnął usta w wąską linię. Zabrał mi laptopa i położył go na łóżku po czym zawisł nade mną i przygwoździł mnie do łóżka, mierząc mnie wzrokiem.
-Nie dyskutuj ze mną.
Powiedział niskim, głębokim głosem. Wciągnąłem głośniej powietrze, gdy to usłyszałem. Brzmiał niezwykle seksownie i niebezpiecznie. Nie odpowiedziałem nic. Ale nie musiałem. Po chwili sam wpił się w moje usta i odebrał mi zdolność mówienia.
*W Niemczech jest Kaltmiete i Warmmiete - czynsz zimny i ciepły. Czynsz zimny to to, co w teorii płacisz za wynajem np. mieszkania, czynsz ciepły to to, co płacisz w rzeczywistości. Czynsz ciepły zawiera w sobie różnie inne opłaty np. za ogrzewanie itp. Czynsz zimny to czynsz tylko za mieszkanie bez opłat pobocznych.
Komentarze
Prześlij komentarz